|
|
|
OPERACJA HUBE-KESSEL |
|
|
Gdzieś tam, na Podolu
Rosjanie wzięli do kotła jednostki niemieckie. Sprawa była raczej przegrana, tak jak
cała wojna, lecz Niemcy postanowi się przebić i ujść z okrążenia. Operacja nosiła
miano "Hube Kessel".
I oto kilkadziesiąt lat po, Grupa rekonstrukcji historycznej "Galicja"
zademonstrowała na naszym sławnym przecież terenie, "jak być mogło".
My, prezentujemy w krótkim, fotograficzno-reporterskim skrócie "jak było".
|
|
|
Najpierw
przybywali.
Wspaniali mężczyźni na swoich wspaniałych maszynach. Kronikarz nie wyraża tu zachwytu
nad wojną czy wojskiem jako takim, gdyż w wojsku był, ale nad utrzymaniem sprzętu -
wiekowego wszakże - oraz ogniem, który płonie w tych zapaleńcach. |
|
|
|
Na stanowiska
Na wojnie, jak to na wojnie, przede wszystkim marsz. Takoż i u nas wyruszyli na
stanowiska, by ku uciesze gawiedzi i własnej (to było widać) radości stoczyć... |
|
|
Czas oczekiwania
Nastąpił ten najtrudniejszy czas. W okopach śniegowych, z napięciem (w skupieniu
przeszkadzali biegający ciągle z kamerami obcy) czekali, na coś, co było nieuniknione.
|
|
|
|
|
I zaczęło się.
Pierwszy kontakt wzrokowy, pierwsze, jeszcze delikatne badanie przeciwnika. A później
już rosnąca palba. Było co słyszeć.
|
|
|
|
W ogniu walki
Tu szło o życie, więc nikt się nie oszczędzał. Oficer niemiecki także.
|
|
|
|
Przegrupowanie
Szybki manewr na wojnie, to często gwarancja sukcesu. Ten, był skuteczny tylko na
krótką metę. Niestety.
|
|
|
|
Usprawiedliwieniem może być jedynie to, że szczególnie dokuczliwy był ogień
artylerii.
Wot, strielali oczeń mnoga.
|
|
|
|
I oto
finał zmagań.
Tak, tak. Wojna jest brutalna i o tym trzba zawsze pamiętać.
W naszej opowieści ofiary były tylko na niby, ale bardzo realistyczne. Wszak aktorzy
byli wysokiej klasy, a wkładane w grę serca gorące.
|
|
|
|
Tak, jak
grochówka, którą można było się pokrzepić.
A nie trzeba chyba dodawać, że jedyne co w wojsku naprawdę dobre, to grochówka
wojskowa zimową porą prosto z kotła.
|
|
|
A widzów
było wielu.
Czy i Ty tam byłeś? Jeśli nie, to żałuj i wyczekuj na następną okazję, bo taka na
pewno wkrótce się zdarzy.
|
|
|
|
|
Rodzi
się jednak pytanie. Czy wyniku zmagań nie zmieniłaby niemiecka jednostka pancerna,
która - jak to na wojnie bywa - nie dotarła na czas. Jednym, słowem - pancerniacy znowu
zawiedli.
|
|
|
Nie zawiedli natomiast na pewno organizatorzy.
Dziękujemy wszystkim, którzy
przyczynili się do zorganizowania imprezy. Propagowanie walorów naszej miejscowości
połączone z przednią zabawą i to jeszcze małym kosztem jest tym, co lubimy
najbardziej.
Tak trzymać.
|
|
|